13, rue Therese …
Witajcie!
Dziś nie mam do pokazania swoich prac. Dziś pokażę wam, to co otrzymałam od zdolnych koleżanek 🙂
Prześliczna mieniąca się i połyskująca złoto-żółtą barwą bransoletka od Dysiaka. Tło to kartka, na której znajduje się prywatna korespondencja od Edyty.
Dziękuję raz jeszcze Edyto :*
* * *
Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką ślicznych frywolitkowych kwiatuszków, które podarowała mi koleżanka Agnieszka. Niestety nie ma swojej strony, a szkoda, ponieważ jest wszechstronnie uzdolniona – dekupażuje, szydełkuje, wyszywa haftem krzyżykowym…masz talent Aga :)))
dziękuję za kwiatunie :*
Jak tylko je zobaczyłam, stwierdziłam, że będą świetnym dodatkiem do karteczek, ale nie wiem, czy nie będzie mi „szkoda” 😉 może wymyślę z nimi jakąś ozdobę wielkanocną? zobaczymy….
* * *
Chciałam wam jeszcze zaproponować lekturę na długie zimowe wieczory. Ostatnim moim książkowym zakupem była ta oto pozycja:
Jak myślicie na co zwróciłam uwagę? na tą piękną okładkę a jakże… a jak przeczytałam tekst „pod okłądką” zachciałam przeczytać :)))
A napisali o tak: „Historia tragicznej miłości, odtworzona z okruchów wojennych pamiątek,
utrzymana w klimacie przedwojennego Paryża. Trevor Stratton, amerykański
profesor, odkrywa w swoim biurze tajemnicze pudełko ze zbiorem pamiątek
po Louise Brunet – kobiecie, której młodość przypadła na czas pierwszej
wojny światowej. Zaintrygowany, próbuje ze szczątków życiorysu – listów,
fotografii, starych monet, zasuszonych kwiatów – odtworzyć jej
dramatyczne losy: historię utraconej miłości, relację z ojcem,
małżeństwo, burzliwy romans. Wraz z rosnącą fascynacją postacią Louise
profesor Stratton odkrywa w sobie także namiętność do innej kobiety,
ognistowłosej Josianne. Magia pamiątek sprawia, że losy obydwu kobiet
splatają się ze sobą w niezwykły sposób”. (ze strony świat Książki)
utrzymana w klimacie przedwojennego Paryża. Trevor Stratton, amerykański
profesor, odkrywa w swoim biurze tajemnicze pudełko ze zbiorem pamiątek
po Louise Brunet – kobiecie, której młodość przypadła na czas pierwszej
wojny światowej. Zaintrygowany, próbuje ze szczątków życiorysu – listów,
fotografii, starych monet, zasuszonych kwiatów – odtworzyć jej
dramatyczne losy: historię utraconej miłości, relację z ojcem,
małżeństwo, burzliwy romans. Wraz z rosnącą fascynacją postacią Louise
profesor Stratton odkrywa w sobie także namiętność do innej kobiety,
ognistowłosej Josianne. Magia pamiątek sprawia, że losy obydwu kobiet
splatają się ze sobą w niezwykły sposób”. (ze strony świat Książki)
Od siebie dodam tylko, że spędziłam dwa miłe wieczory i……. polecam :)))
W książce zamieszczone są zdjęcia wspomnianych pamiątek
* * *
Cały stolik mam obstawiony deco-różnościami. Jeszcze wszystko wymaga szlifu, więc jak tylko dolakieruję i poozdabiam jak należy bardzo chętnie pokażę wam com uczyniła :))))
Weekend dobiega końca…. mam nadzieję, że wasze wolne od pracy dni zostały spędzone w miłym towarzystwie, tak jak moje 🙂
Witam nowych obserwatorów, zapraszam rozgośćcie się.
Dziękuję za każde ciepłe słowa pozostawione w komentarzach, bardzo się cieszę, że jesteście tu ze mną 🙂
Pozdrawiam kochani i życzę bardzo udanego tygodnia!
Marta
Komentarze są wyłączone.
1 komentarz
Śliczne prezenciki 😉 Książka może być ciekawa 😉 a najbardziej czekam na deco różności 🙂
Bardzo dziękuję za miłe słowa 🙂 Cieszę się, że prezenciki, które otrzymałam spodobały się i wam :))))
Bardzo gorąco pozdrawiam :*
miłego dnia….
Wierzę Jolu, że czasu Ci brakuje…oj wierzę! jakie to szczęście, że chociaż na hobby znajduje się jakieś okruszki czasu, prawda? oby praca była i dzieci nie chorowały! :))))
Ściskam :*
Mangosia świetny pomysły! i zastanawiam się dlaczego sama na to nie wpadłam?! w tym roku koleżanka obdarowałam mnie bombką ubraną we frywolitkę :))) Spróbuję z tymi kwiatkami :)))
dziękuję Ci bardzo :***
Tak, tak Olu zwróciłam na to uwagę :)))
no tak sobie teraz pomyślałam, że ile to jest babeczek świetnie uzdolnionych, które nie mają swoich blogów, stron… szkoda 🙂
Szczęściara Marto z Ciebie, cudności dostałaś:))
Za książką się porozglądam, opis brzmi zachęcająco.
Serdeczności
Naprawdę cudne prezenty otrzymałaś…
Co do książki to nie dziwię się, że zwróciłaś na tę okładkę uwagę…
Oj, powinnam wrócić do czytania książek… tylko czas na to znaleźć, gdy ma się trójkę dzieci, pracę zawodową i hobby…
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne prezenty, bransoletka romantycznie prezentuje się na tej kartce. Frywolitkowe kwiatuszki możesz zastosować na pisankach wielkanocnych, jeden od góry, drugi od dołu połączyć nitką za środkową pikotkę każdego płatka (górny płatek z dolnym) powstanie ubranko na pisance, chyba nie zagmatwałam opisu?
Pozdrawiam
Wspaniałe prezenty! A książka wygląda bardzo zachęcająco:). Miłego tygodnia i Tobie!
aj bo zapomniałam zmieniłam nazwę bloga jakiś czas temu ze słodko – słony na widniejący u góry :)))))))) ola
Marto bardzo dziękuje za zaproszenie do zabawy :))))))))) piękne prezenty dostałaś pozdrawiam :))))))
BRANSOLETKA MI SIĘ BARDZO PODOBA, PASOWAŁA BY DO MOICH KOLCZYKÓW 🙂
ZAPRASZAM DO SIEBIE
zmasasolnanaty.blogspot.com
Agnieszka
Extra bransoletka a kwiatuszki tez urocze:)
Przyznam, że tak książka wygląda zachęcająco! A prezenty piękne 🙂 Pozdrawiam ciepło:)