Komoda…po mojemu…i nie tylko
Witajcie Kochani,
dziękuję za wszystkie miłe komentarze, za ciepłe słowa, za listy… Cieszę się, że jesteście tu ze mną…
Pamiętam swoje wahania przed rozpoczęciem przygody z blogowaniem… Bywałam w wielu ciekawych, pięknych i niezwykle twórczych miejscach i zastanawiałam się czy i mnie uda się choć w minimalnym stopniu nadać pewien klimat temu miejscu…Były wahania…oj były…dziś wiem, że niepotrzebnie…jestem o tym przekonana, a Wy jesteście dowodem na to 🙂
W ostatnim roku miałam długie przerwy w pisaniu. Można powiedzieć, że nie bywałam tu wcale. Zaszło wiele zmian w moim życiu, ale jeśli chodzi o zamiłowanie do radosnej twórczości-nie zmieniło się nic 🙂
Jak tylko wszystkie sprawy nabiorą odpowiedniego tempa i zacznie się układać tak bardziej po mojemu, będę tu częściej niż dotychczas….Mam wam tyle do pokazania, napisania…do podzielenia się nowymi „spostrzeżeniami”…
Do piątku byłam na Mazurach. W piątek wróciłam z założeniem, że, tak jak wspomniałam w poprzednim poście pojadę na ogólnopolski zlot decoupage pod Łódź. Niestety Kubuś źle się czuł, bolało go gardło, w sobotę miał wysoką temperaturę. Mnie też „bolało”… musiałam zrezygnować z wyjazdu. Nie próżnowałam jednak przez ten czas…nie mogłam być na miejscu i „potworzyć” z wami kobietki ale pracowicie spędziłam weekend, myślami byłam z wami 🙂
I teraz od czego zacząć? od tytułowej komody…bo to poza kredensem do Zielarni jeden z największych gratów jakie miałam okazję zdobić… Pracy przy niej było odrobinę. W oryginale była brązowa z delikatnym połyskiem. Wszystko to zeszlifowałam, wyczyściłam, położyłam kilka warstw farby. Motyw przetransferowany jest z odbicia lustrzanego na mokrą farbę. Na początku wydawał mi się za mały, ale na chwilę obecną cieszę się, że nie zeszlifowałam go i nie dałam większego…Gałki ozdabiałam sama tarczkami, z której kiedyś uśmiała się Snow 🙂 Pamiętasz Snow’ku jak pokazałam donicę ozdobioną tarczką, to dopiero była zmiana…;))))) totalna metamorfoza 🙂
Troszkę się namachałam (papierem ściernym, pędzelkami, gąbką) z tym postarzaniem, ale efekt końcowy mnie zadowala. Ciekawa jestem waszego zdania…:)
Jeśli ktoś z odwiedzających, czytających ten post, zechciałby mieć podobnie ozdobioną komodę…zapraszam !!! starą zmienimy w nową, a nową postarzymy 😉 zgodnie ze wskazówkami i potrzebami wnętrzarskimi…..i nie tylko oczywiście 🙂 na komodę w tej samej kolorystyce można zamówić przeróżne pudełeczka, wazoniki, świeczniki, ramki itp…
Proszę do mnie pisać na deco-pasja@gazeta.pl aby uzgodnić szczegóły 🙂
Ten napis HOME, szczególnie różyczki są zapowiedzią kolejnej komody, tym razem w różowościach… Wyszła słodko…dla Marysi… jutro bądź w środę ją pokażę.
W podobnym klimacie zmalowałam na zamówienie szafeczkę na klucze. Ta jest sprzedana, ale jeśli ktoś z was ma życzenie mieć podobną zapraszam, można ją u mnie zamówić. Koszt takiej szafeczki to jedyne 95zł.
Chętnie spotkam się z wami w niedzielę i rozpocznę dzień kawą a potem zabiorę się za przyjemną dłubaninę 🙂
Komentarze są wyłączone.
1 komentarz
śliczna komoda 🙂
koparka mi opadła na samą ziemię i nie wiem czy kiedykolwiek ją pozbieram 🙂
pozdrawiam serdecznie
barabella
Maravillosos trabajos.
Besos desde España
stylowa komoda – super
Zapraszam do mnie : ) Pozdrawiam
Same cudowności! Pozdrawiam.
Cudowna komoda! Piękne dodatki!
Wszystko cuuuudowne, ale przecież nie mogło być inaczej 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
super komoda, świetne gałki! klucznik też piękny 🙂
Świetna komoda i skrzyneczka na klucze – wyobraź sobie, że (już dość dawno) kupiłam sobie serwetkę z tym motywem, bo strasznie mi się spodobała i leży – jeszcze nie wiem, do czego ją wykorzystać. Pudełka z poprzedniego posta też fajne.
Komoda wygląda wspaniale:)
Jak zawsze pokazałaś same śliczności. Komoda rewelacyjna! Wygląda bardzo dobrze, nic w niej nie jest za małe, ani za duże. Szafka na klucze piękna! I znowu w Twoim poście pełno radości i optymizmu, bije z niego entuzjazm i wielki zapał do tworzenia. Cieszę się, bo znowu czytając to co napisałaś czułam radość w Twoim głosie. Dużo zdrowia dla Kuby, a dla Ciebie jeszcze więcej radości z tego co robisz! Pozdrawiam serdecznie Mirella
Tarczki jak najbardziej do mnie przemawiają umieszczone na gałeczkach 🙂
Ładną sobie komódkę zmalowałaś, zapewne pasuje teraz do Twojego wnętrza 🙂
Bardzo ciekawa jestem tej dla Marysi
uściski Marzena
Cuda!cudeńka!
Cudne rzeczy nam pokazujesz!
POZDRAWIAM
Świetna komoda 🙂 Widać że się przy niej napracowałaś:) ale dla takiego efektu warto 🙂 pozdrawiam 🙂
Komoda jest śliczna, szczególnie uchwyty mi się podobają.
Komoda podobałaby się nawet bez napisu, ale z napisem jest fajnie. Skrzyneczka na klucze świetna 🙂