miszmasz…
Miałam spać, a prace pokazać jutro…. ale nie mogę spać, myślami jestem daleko stąd….
Ani czytanie, ani malowanie mi nie szło więc stwierdziłam, że to co mam już do „odstawienia” z warsztatu, cyknę i obrobię….przy tym nie potrzeba zbytniego skupienia.
Nie wiem, czy opisywanie w jaki sposób zrobiłam poszczególne prace jest potrzebne. Czasami piszę, ale czy ktoś to w ogóle czyta???? Nie będę was zanudzać, ponieważ większość z was pewnie wie jak? prawda? Poza tym większość i tak odwiedza mnie w celu „popatrzenia”. Jeśli ktoś jednak chciałby o coś zapytać, bardzo proszę się nie krępować 🙂
Pisanka z kurczaczkiem jest z tamtego roku. Nakleiłam wydruk z drukarki atramentowej (wydrukowałam, spryskałam fiksatywą, namoczyłam jak papier klasyczny i nakleiłam). Bardzo delikatnie rozmył mi się kolor niebieski, ale zebrałam go wilgotną szmatką i połówka jest bieluteńka 🙂 Aż sama się sobie dziwię, że jej nie pociapałam.
I to na razie tyle. Kolejne prace jeszcze wymagają cieniowania i lakierowania. Dłubię dwa komplety z kwiatem jabłoni, będzie troszkę bluszczu, no i kolejna porcja jaj :)))))
Pozdrawiam moich czytelników, a właściwie czytelniczki (ostatnio żaden z Panów się nie ujawnił, choć podejrzewam, że zaglądają i podczytują), którym chce się kliknąć i pozostawić po sobie ślad w postaci komentarza :)))) Bardzo wam dziękuję :*
Pozdrawiam stałe grono cichych podglądaczy i podczytywaczy i inne osoby, które przez przypadek natkną się na moją stronę i właśnie to czytają :)))
Życzę spokojnej nocy.
Marta
Komentarze są wyłączone.
1 komentarz
Dziękuję Bello 🙂 Wiem, wiem…domyślam się 🙂
pozdrawiam cipelutko 🙂
Kajeczko dziękuję ślicznie :* to miłe co piszesz :)Powiem Ci, że ja bardzo podobnie myślę o Twoim rękodziele 🙂 i nie masz co żałować kochana, bo potrafisz równie pięknie 🙂
ściskam :*
Marta
Wiesz kochana czasem z tymi komentarzami jest tak, że jak wszystko się podoba to już słów brakuje na wyrażenie tego zachwytu. A u Ciebie niewątpliwie jest co podziwiać:)
Marto, nie mogę się napatrzeć na te prace! Wszystko jest tak piekne, że chce się patrzeć i patrzeć i patrzeć. Podziwiam u Ciebie dobieranie motywów, do pudełeczek, potem kolorów do motywu. Całość wygląda zawsze tak jakby tak właśnie miało być i wcale nie inaczej. Nic bym tutaj nie zmieniła! Ani kropeczki! Cudne wszystko! Tylko żałować, że samemu się coś takiego nie zrobiło! 😉
Kochana niepotrzebnie zupełnie tak się poczułaś 🙂 słówko wyjaśnienia w najnowszym poście…
Baardzo Ci dziękuję za pochwały pudełeczek i jajeczek 🙂
Być może za wcześnie. U mnie ta wielka chęć zdobienia jaj wynika z faktu ozdobienia zaledwie kilku bombek i jakoś tak chyba nadrabiam 😉
Kasia dziękuję 🙂
jak się okazuje – czytacie! ja czytam, nie potrafię napisać komentarza gdy nie przeczytam od a do z…
pozdrawiam cieplutko
Dziękuję Kobietki!
Wiem wszystko, rozumiem, przecież sama też tak mam….
Ściskam :*
Przepiękne………70 pisanek????? No, no – to Ty z pracowni nie będziesz wychodzić:). Pozdrawiam serdecznie!
Jasne, że będzie! Jeszcze jak!
Ninka.
Шикарные коробочки! Поварята очень понравились, и птичка, конечно! Уже началась подготовка к Пасхе?
odkryłam Twój blog jakiś miesiąc temu. od tego czasu jestem wierną "czytaczką" i wierną fanką.zawsze czekam z niecierpliwością na nowy wpis.
tworzysz piękne prace – ogromnie mi się podobają -wszystkie bez wyjątku.czytam wszystko "od deski do deski" – komentarze również.dziękuję Ci za to,że jesteś bardzo życzliwa i tak chętnie opisujesz swoje prace i odpowiadasz na pytania.sama piszę komentarze sporadycznie.nie mam odwagi.
pozdrawiam marysia
ja tam lubię czytać opisy prac 🙂 sama zresztą opisuję to co robię, choć w zasadzie nie zastanawiałam się czy kogoś interesuje jak co jest zrobione…. dałaś mi do myślenia 😀 a może nie opisywać? hmmmm. Widzę, że pozmieniało się ciut na Twoim blogu, fajnie 🙂
Ostatnio zrobiłam skrzynkę z tym samym motywem morskim:)Ogólnie podziwiam zapał do jajek. Wydaje mi się, że to jeszcze za wcześnie, ale znając życie obudzę się z ręką w jajku;) Pozdrawiam
aaaaaaaaaaaa Dziękuję :))))))))))))))))))))))))))
a ja też tam kupuje i przeoczyłam ją :((((( idę tam buszować , mam to szczęście że to kilka kroków od męża pracy i zawsze mi serwetki odbiera :)))))))))
Chyba czuję się troszkę urażona… Pewnie, że czytam Twoje wpisy! 😀 I bardzo lubię to robić. Na jajka patrzę z nieukrywaną zazdrością, bo ja już tydzień temu ogłosiłam na blogu sezon jajeczny, ale nie mogę się absolutnie zebrać i ich malować. Na razie więc podziwiam Twoje 🙂 Pudełka – rewelacja!
Pozdrawiam cieplutko!
Marto Droga:) Jak zapewne się domyślasz, Twoje prace mnie nieustannie zachwycają, czemu daję wyraz w zazwyczaj krótkich komentarzach:) Na dłuższe czasu brak, czasem weny, wolę Ciebie dłużej poczytać, niż sama się rozpisać:) Pisz więc, opisuj co i jak robisz, bo to bardzo inspiruje i pomaga. Dzięki temu łatwiej spróbować czegoś nowego:)To co przygotowałaś w tym poście jest wspaniałe:) Ogromnie podoba mi się sposób zdobienia jajek, czy te esy floresy to jakaś pasta strukturalna?
Życzę zdrowia Twojej siostrze:) Trzymaj się ciepło:)
I u mnie także godziny komentarzy sa z kosmosu i nie mam pojęcia co z tym zrobić;)
I znowu śliczne pisanki!! Pudełeczka też przeurocze a najbardziej przypadło mi do gustu to z tarczą segarową 🙂 Świetny pomysł!
Jajka przecudnej urody… Ja nadal nie mam odwagi;-/
Szkatułki też bardzo fajne, zastanawiam się czy ten zegar chodzi…???
W jakim sklepie zaopatrujesz się w drewienka jeśli można spytać?
jestem pierwszy raz u Ciebie:) i jak pozwolisz zostaję na zawsze:) piękne rzeczy tworzysz:) pozdrawiam z kuźni upominków:)
dokładnie, wiele z nas tu zagląda, zachwyca się, choc niekoniecznie komentuje, ale czasami cieżko swój zachwyt ubrac w słowa…
mi sie podoba pudełko na pisanki
musze cos podobnego zrobic, bo gdzies mój mały smyk swoje malowane jaja musi powrzucać 🙂
pozdrawiam
i dużo uśmiechu zyczę
No to niestety nie wiem. Tak pamiętałam a teraz sprawdziłam to dotyczy opublikowania posta. Sorry, ale jak się dowiem dam znać.
5:53 ????
Aniu bardzo Ci dziękuję.
Zmieniłam, zaraz zobaczymy, co z tego wyniknie? :)))
Pozdrawiam
A pewnie, że czytamy, oglądamy, podziwiamy, inspirujemy się, choć nie zawsze pozostawimy po sobie ślad. O to na pewno nie musisz się martwić. Robisz takie cuda, że ciężko je ominąć 🙂
Marto kochana śliczności poczyniłaś !!!
Pudełeczka urocze !!!
Pisanki majstersztyk ;-))))))
Moje jeszcze w fazie lakierowania i lakierowania …
Pozdrawiam Agnieszka
Czytamy, oglądamy, podziwiamy…
Ja również zaglądam tutaj w poszukiwaniu inspiracji, ale życia mi nie starczy, żeby nauczyć się robić takie piękne rzeczy.Pozdrawiam i czekam na kolejne.
Hania
Trudno napisać coś oryginalnego i niebanalnego przy tylu prawdziwych komentarzach pod którymi też się podpisuję. Ale może pomogę w sprawie daty pod komentarzami: Ustawienia, Formatowanie, Strefa czasowa no i musisz tylko znaleźć Warszawę i zaakceptować.
Pozdrawiam, Ania
Witaj.Pisanki cudne.Ja jak na razie próbuje tylko na styropianie zresztą jako tako wychodzą mi tylko płaskie powierzchnie.Mam nadzieję,ze duzo się tu nauczę .Pozdrawiam.Czytam wszystko dokładnie.
Pięknie wszystko ozdobiłaś. Jajka są extra.Bardzo mi się podobają takie prace, zwłaszcza że sama to dwie lewe ręce, wykręcone do tyłu 😉
Bardzo piękne prace! Nie rezygnuj z opisów poszczególnych czynności. To bardzo pomaga poczatkującym.
Pozdrawiam. Beata
Przyłączę się do poprzedniczek,że czasem trudno coś sensownego napisać żeby nie było banalne a treściwe.Czytam i oglądam każdy wpis z zachwytem.Wszystkie prace są piękne i miałam to szczęście oglądać niektóre na jarmarku w Olsztynku.Pozdrawiam ciepło-AnnamariA
OOOOOOOOOOOch!!!!!!! Ten paryski zegar…. leżę kwiczę i w ogóle ….. Czemu mi to robisz?????? Teraz będę chodzić się zastanawiać jak to zrobiłaś i czy ja mogłabym mój dworcowy zegar tak przerobić i nie wyjdzie mi z głowy.
I znów wysyp pięknych prac, aż ciężko wybrać najpiękniejsze – chyba postawiłabym na zegar i skrzyneczkę z drozdem. I jajeczka też cudne, aż miło pomyśleć co będzie dalej:-)
Jeszcze słówko co do tego opisywania prac – jeśli o mnie chodzi- to rób to koniecznie!!:-) Zawsze czytam dokładnie to, co opisujesz, bo dla takich laików jak ja, którzy stawiają pierwsze kroki w decu, nawet drobne wskazówki mają ogromną wagę, no i dzięki nim można swój warsztat wzbogacać i udoskonalać. A wspaniale jest móc podpatrywać i uczyć się do kogoś, kto tworzy dzieła z najwyższej półki.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Fakt, może nie zawsze komentarz się pojawia. Bo np. napisane wyżej wyrażają już cały zachwyt, bo … Jednego możesz być pewna dla mnie Twój blog to źródło inspiracji i podziwu. Ostatnie prace też świetne, zwłaszcza morskie pudełeczko. Pozdrawiam.
Zapomniałam, to bielone niebieskie pudełko jest cudowne!!!
Po przeczytaniu Twojego posta poczułam się niezręcznie, oczywiście czytam każdy który się pojawia, zawsze zachwycają mnie Twoje prace, ale w komentowaniu jestem chyba niestosowna, czasem nawet mając najlepsze intencje wychodzi mi nie tak.Więc się ograniczam nie chcąc sprawiać nikomu przykrości. Może to jest problem wyrażania emocji, doboru słów. Marta robisz piękne rzeczy jesteś guru dla wielu z nas. Uśmiechnij się. Życzę Ci żeby te złe nastroje poszły sobie gdzieś daleko i czekam na kolejny Twój wpis.
Śliczne Twoje prace 🙂 W tej morskiej serwetce jestem od dawna zakochana i mam nawet w swoich zbiorach ale do tej pory nie miałam odwagi jej tknąć 🙂 Uwielbiam to bielenie drewna, daje śliczny efekt 🙂
Ja od Agi z Kapryśnych odebrałam wydmuszki, jedyne 30 sztuk ale do tej pory nie ozdobiłam nawet jednego 🙁 Jakoś nie mam pomysłu na tegoroczne pisanki dlatego tym bardziej podziwiam Twoje cudne i perfekcyjne wykonane dzieła 🙂
I życzę zdrowia siostrze i Tobie spokoju ducha…niech wszystko ułozy się jak najlepiej :*
Kochana ja wcale nie chcę byś mi dziękowała. To prezencik, którym ja chcę podziękować Tobie. Będzie pasował, prawda? :)))
Ewelina dziękuję ślicznie :*
Ciekawa jestem Twoich pierwszych jajeczek 🙂
Eda dziękuję :*
Tło to stary arkusz papieru, którego zawsze mi było szkoda pociąć. Kupiłam go dwa lata temu w Drzewie Sekretów.
Jajeczka piękne! Ja czekam na przesyłkę, w której zamówiłam je po raz pierwszy i nie mogę się doczekać ich zdobienia 🙂 A te Twoje skrzyneczki są wspaniałe – i ta morska i ta z kucharzami – nie potrafię wybrać najpiękniejszej 😉 A zegar jaki cudny 🙂
I jeszcze co do komentowania: czasem piszę tylko "dwa słowa, żeby dać znać, że jestem; bo albo brak czasu, albo po przeczytaniu wszystkich pełnych zachwytu i czasem bardzo wyczerpujących komentarzy nie bardzo wiem, co napisać (to tak mi przyszło na myśl po przeczytaniu komentarza Miry).
Ściskam serdecznie.
Ninka.
O rany!!! Nie masz pojęcia, jak się cieszę!!! Nie wiem, jak Ci dziękować!
Ninka.
Martusiu, no tak to właśnie jest… nie chce się komentować w biegu, banalnie, odkłada na jakieś swobodniejsze "potem" i … albo zapomina, bo nowe wpisy, nowe blogi, albo myśl mądra nie przychodzi. Dziękuję Ci kochana, że rozumiesz. Ściskam mocno Ciebie i siostrę. Będzie dobrze.
Marcik, właśnie sobie sprawdziłam u siebie czas komentarzy i mam dokładnie to samo co Ty! wcześniej tego nie zauważyłam :/
niestety nie mogę znaleźć w ustawieniach opcji zmiany czasu przy komentarzu 🙁 bez sensu……
Ja jestem z czytaczy, czytaczo-ogladaczy 🙂 ale zawsze mam problem z komentarzem…
A jak zwykle warto bylo tu znow wejsc zeby zobaczyc, ze cos mozna zrobic lepiej, piekniej, z wiekszym pomyslem. . Lubie morskie klimaty i dla mnie plazowa skrzynka jest super, jajka bezkonkurencyjne i pojemnik na nie rowniez.
Zawsze mnie zastanawia, co to za zadrukowany papier sluzy Ci za tlo. Pozdrawiam, eda
Dziękuję Moniczko :* kochana jesteś :)))
Martuś śliczności …bardzo lubię do Ciebie zaglądnąć i nacieszyć oko tymi pięknościami:)i pozostawić oczywiście komentarz:)))
Ściskam serdecznie
Mireczko to nie rozżalenie… nie potrafię nazwać…ale nie będę wnikać, bo nerwy mam skołatane…moja siostra od wczoraj w szpitalu czeka na operację i jest mi jakoś nijak i mam różne przemyślenia, ale jak to ja…zagmatwana i niepoukładana w przeciwieństwie do Ciebie (podziwiam Twoje słowo pisane być może jeszcze bardziej aniżeli Ty moje prace :))) ) i innych dziewczyn…. pewnie jedno z drugim związane jest nierozerwalnie….
A tak swoją drogą, przyznam, że ja też często tak mam, że zajrzę i nie napiszę komentarza…a bo Kuba po mnie skacze i muszę iść się bawić, a to komputer mi się zawiesi (robi to nagminnie, niekiedy trzy razy w trakcie odpowiadania na maila) albo po prostu odkładam to "na potem", kiedy w ciszy i spokoju będę mogła napisać coś więcej, a nie tylko jedno zdanie (jakoś nie lubię tak pobieżnie….wiesz co mam na myśli?? )Choć przyznam też, że jak mnie coś zachwyca, to nawet, jak mam już tą swoją chwilę ciszy i spokoju, by móc coś mądrego napisać, to nic innego nie przychodzi mi do głowy ;))))
Ściskam cieplutko :*
Kasiu dziękuję Ci za miłe słowa :*
Byłam tu do ok.2.
Z tą godziną mam problem od jakiegoś czasu… pamiętasz kiedyś pomagałaś mi ustawić ją, na samym początku….teraz znowu jest coś nie tak, z tym że w ustawieniach jest to samo /???/ i nie mam pojęcia co zrobić…błąkam się po blogu od zaplecza i na nic mądrego nie wpadłam. Teraz nie ma godziny dodania postu, jak była – była ok, ale godziny poszczególnych komentarzy są po prostu z kosmosu. Ratuj Kasia! Co robić???? :)))))
Wyczuwam Marto w Twoim poście delikatne rozżalenie skierowane do podczytywaczy i obserwatorów, którzy nasyciwszy oczy tymi wszystkimi pięknościami zamykają kartę bloga bez komentarza… czyli do mnie też. Przyznam Ci się, że niesamowite bogactwo pomysłów, jakie realizujesz i perfekcja wykonania Twoich prac wbijają mnie w fotel i pozostawiają z rozwartym w zachwycie dziobem. Trudno w takim stanie wydusić coś poza banalnym "cudne!". Dlatego nie komentuję każdego posta, ale każdy kolejny czytam i oglądam z uwagą. Dziś położyłaś mnie na łopatki pudełkiem-zegarem. No i powiem banalnie – cudo!
ps. Marcik! Ty o tej godzinie jeszcze nie spałaś, czy już nie spałaś?!
Cieszę się i bardzo dziękuję :*
Serwetki kupuje przeważnie w "cudachniewidach" u Pana Roberta
http://www.serwetki.xip.pl/displayimage.php?album=96&pos=33
pozdrawiam cieplutko :*
jajeczka piękne, czyściutkie i wybłyszczone… Ty to masz powera Marcik! 60 jaj!!!
pudełeczka ciekawe, niebanalne no i oczywiście wykonane po mistrzowsku :)))
Ninko Kochana! Ty moja wierna amonimowa czytaczko-komentatorko, drozd jest dla Ciebie 🙂 Cieszę się, że się podoba ;)Jeszcze tylko muszę skończyć drobiazg, który drozd do Ciebie "przyniesie" :))))
Pozdrawiam cieplutko :*
Bardzo dziękuję za odwiedziny i przemiłe słowa 🙂
Cieszę się, że jednak ktoś te moje "bazgrołki" czyta…że się komuś przydają:)))
Ściskam i pozdrawiam cieplutko :*
Nie, nie Kochana. Bona to bona. Wpisz sobie w okienko do wyszukiwania na allegro i z pewnością znajdziesz 🙂
Dziękuję za odwiedziny :*
Ja też zawsze wszystko czytam dokładnie, z nadzieją, że się dowiem czegoś, co mi się przyda. Prace piękne, bardzo podoba mi się morskie pudełeczko, choć to właściwie nie moje kolory. No i drozd – lubię ten motyw, chyba bez względu na to, na czym się pojawia. Kucharze przesympatyczni, zegar bardzo pomysłowy i tylko jajka jakoś do mnie jeszcze nie przemawiają, chyba przez pogodę za oknem; Wielkanoc wydaje mi się tak odległa!!! Chociaż oczywiście jajeczka są fajne, tylko inne rzeczy podobają mi się bardziej.
Pozdrawiam. Ninka.
Prawdziwa lawina prac! Wszystkie przepiękne, ale najbardziej przypadła mi do gustu morska szkatułka 🙂
Zawsze wszystko wyczytuję do ostatniej literki i kropki, więc ktoś to jednak czyta 😉 Uściski serdeczne Marto 🙂 Prace jak zawsze pięknie wykonane. Jaja fajne, ale niestety przypomniały mi o tych, które leżą w mojej szafce od dwóch lat… Hm… natchnienia jajowego mi brak 😉 ha ha
Śliczne ! Bardzo lubię tu zaglądać ,podziwiam umiejętności – pozdrawiam serdecznie.
cudowne są Twoje prace;)
pozdrawiam :*
Ja czytam cały tekst zawsze :)) , motyw z morskimi tez mam jest cudny prawda ? wszystko pięknie zrobiłaś jajka zachwycające :)))) , ale pudełko z kucharzami jest bomba :))))) !!!!!!!!!!! zdradzisz skąd masz tą serwetkę ?? pozdrawiam
Uwielbiam formę jajka.
Robię je w różnych technikach.
Na ten rok będą to wycinanki:)
Ale pewnie połączone z Decu.
Twoje są z najwyższej półki.
Chylę czoła.
Pozdrawiam Lacrima
Marta,pisanki ciekawe,co jedna to ładniejsza,ale to pudełko,w których leżą!!!Swoją drogą jestem ciekawa jak będą wyglądać pozostałe.Jestem pełna podziwu dla Twoich pomysłów-pudełko-zegary!!!I to ze wskazówkami!Przy kucharzach uśmiechnęłam się,cudni są.Wszystko na medal!Oczywiście,że pisz jak co robilaś ja czytam i stosuję:)Pozdrawiam
Ależ piękne są Twoje twory!
Ja właśnie kupiłam motyw kwitnącej jabłoni i będę dekorować tacę 🙂
Czy Bona to tez Fluggera?
Pisanki i pudełka sliczne
Z tego co widzę, a już dość długo stosuję lakiery fluggera, nie żółkną. Bona też spisuje się dobrze 🙂 Wydaje mi się, że i jeden i drugi jest godny polecenia.
Te zwykłe z budowlanego niestety zażółcały mi prace, a nie daj boże zrobił się zaciek – tragedia!!!
Dziękuję za odpowiedź 🙂 Widzę, że nie tylko ja nocny marek…
czy te lakiery nie żółcą? pytam się bo aktualnie poszukuję lakierów, które robią to w jak najmniejszym stopniu, ja używam aktualnie jakiegoś ze sklepu budowlanego litrowego i niestety czasem żółknie…i to też ciężko stwierdzić kiedy mi taką "niespodziankę" zrobi, a kiedy nie…ale póki co jestem bardzo średnio z niego zadowolona.
Witaj Aniu, dziękuję 🙂
Do bielonych prac używam fluggera 20, a prace wybłyszczone to lakier bona.
Ależ wysyp !! I to same piękne rzeczy…byłam bardzo ciekawa Twoich nowych prac, teraz ciężko wskazać na to co mi się najbardziej podoba…chyba bym wybrała tą morską szkatułkę 🙂 cudny motyw 🙂
a mam takie pytanko, jakiego lakieru używasz?
Pozdrawiam 🙂