Słówko o serduszkach i różane pudełko
Kochane dziękuję wam za przemiłe słowa na temat moich oklejanek 🙂
Faktycznie, tak jak piszecie, napracowałam się przy tych niemałych przecież, bo 25 centymetrowych, serduszkach 🙂 Takich olbrzymich jeszcze nie zdobiłam w swojej ponad sześcioletniej „dekupażowej karierze” 😉
Plany były nieco inne. Serca miały być deko ambitniej ozdobione, ale zabrakło mi czasu. Po złożonym zamówieniu próbowałam zamówić serduszka z mdf-u tam gdzie zazwyczaj je kupowałam. Niestety okazało się, że Pan jest chory, nie ma go i serduszek też nie będzie. Znalazłam inne, kupiłam, ale jak je zobaczyłam i wzięłam do ręki stwierdziłam, że taka zwykła sklejeczka nie będzie dobrym prezentem-podziękowaniem. Szukałam, szukałam i znalazłam gdzie indziej. Zamówiłam je w piątek, obiecano mi szybką przesyłkę kurierską w poniedziałek rano. Myślę sobie, będę je miała po południu, dam radę do piątku. Niestety w poniedziałek otrzymałam telefon od pana, że pomylił przesyłki i moje serduszka pojechały do kogoś innego…Pan uprzedził, żebym usiadła i wspomniał też, że on mało co nie dostał palpitacji serca…kiedy pani, która zamówiła co innego otworzyła paczkę z 26 szt.serduszek…. ja na moment zamilkłam… no cóż, takie rzeczy się zdarzają, pomyślałam …tylko czemu akurat mnie i czemu w przypadku, kiedy naprawdę zależy mi na czasie i to aż tak… Pan zaprzysiągł, że dopilnuje, żeby przesyłka wyszła jak najszybciej….Otrzymałam ją w środę 🙂 Noooo i do piątku do godz.15.00 pomalowałam wszystkie 26 szt. moich serduszek z obu stron farbą podkładowa, jedną stronę okleiłam, popatynowałam i wylakierowałam a na drugiej przetransferowałam logo MOK-u, okoliłam szablonikiem i też wylakierowałam… zawiązałam kokardki, zapakowałam w woreczki i przewiązałam sznurkiem z moją wizytówką 🙂 garba mało co nie dostałam, ale dałam radę, ku nie tylko mojej uciesze 🙂
Tak to u mnie ostatnio większość spraw wygląda…w biegu, doba to za mało… ale jest OK 🙂
Już kiedyś robiłam takie pudełeczko…ogromnie podoba mi się ten motyw. Znowu pobielone, ale tym razem przykleiłam a’la koronkę (tasiemka, którą kupiłam w Empiku).
Pozdrawiam cieplutko, życzę dobrej nocy :*
Marta
Komentarze są wyłączone.
1 komentarz
Cudne pudełko:)
Miałaś niezłą "jazdę" z serduszkami 🙂 Myślałam, że są trochę mniejsze, a przy większych zawsze jest więcej pracy, potrzebują więcej miejsca do rozłożenia się na stole, w sumie – dłużej schną … itd …
Kiedy mnie zależy na jakiejś pracy, to przeważnie też coś idzie nie po mojej myśli i trzeba się trochę pogimnastykować.
Gratuluję samozaparcia, pudełeczko z różami – śliczne.
pozdrawiam
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa. Cieszę się, że pudełeczko przypadło wam do gustu 🙂
ściskam serdecznie 🙂
M.
O rety rety, ja też jestem z siebie dumna ;))) słowo! Zdaję sobie sprawę, że mogłyby być bardziej dopracowane, ale to następnym razem 😉 jak czasu będzie więcej.
Koronka niby samoprzylepna ale niestety trzymać się nie bardzo chciała ;)Podkleiłam klejem do decoupage i trzyma się bardzo dobrze 🙂
Dziękuję Ninko :*
Tak garb już troszkę mniejszy 😉 ale ciągle działam, za chwileczkę będzie coś dla Ciebie ;)-ptaszkowy domek 🙂
Ściskam :*
Tak, ten wcześniejszy był cieniowany czarną patyną + szablonik Vintage z przodu.
A no właśnie :))))dziękuję za ciepłe słowa 🙂
Buziaki Snowku :*
Очень гармоничная работа! Сочетание розового и серого – класс!
Piękne pudełko , wygląda prześlicznie 😉
Śliczny motyw, bardzo go lubię 🙂 A koronka dodała romantyczności 🙂
Шикарная работа!
przesliczne puideleczko i wyglada bardzo elegancko 🙂
dzielna jesteś:) a pudełko subtelne – piękne!
Te quedó preciosa la caja.
Un abrazo
Pięknie Ci to wyszło. Pozdrawiam
Pudełeczko urocze:)
Nieszczęścia rzeczywiście chodzą parami;) Grunt to się nie poddawać:)
Pozdrawiam.
tak własnie mi sie kojarzyło, że juz widziałam ten wzór u Ciebie, jest przesliczny!
Niby podałaś wymiary tych serduszek, ale jakoś dopiero teraz doszło do mnie, że rzeczywiście są bardzo duże. A wszystkie razem z pewnością wyglądały niesamowicie. Pudełeczko pamiętam, z tą koronką jest bardzo delikatne.
Mam nadzieję, że "garb" się trochę wyprostował?:):):)
Ninka.
Przepiekne….ja tez lubie koronki z empiku:)Nie wiem czy tez tak robisz, ale ja je zalakierowuje, a przed zalakierowaniem jeszcze podprasowuje żelazkiem przez papier…..Ty masz jakiś inny patent na nie?
Pudełeczko bardzo ładne.Bielenie to jest to, co ja uwielbiam.
Jestem z Ciebie dumna,że udało Ci się wykonać serduszkowe zamówienie po mimo tylu trudności nie zależnych od Ciebie:)
Pozdrawiam
Im bardziej nam na czymś zależy….tym większe schody:)))Ehhh, no to miałaś serduszkowy zawrót głowy:)) Dobrze, ze z happy endem.
Ten różany motyw uwielbiam, a koronka do niego idealna!
Buziaki:))
Piękne pudełko, motyw faktyczni cudny.