Zbieranina…
Nazbierało się znowu troszkę prac… mimo silnego zapalania gardła i beznadziejnego samopoczucia coś tam podłubałam.
Chyba ostatnia już praca ze świątecznym akcentem. Pudełeczko z ptaszkiem.
Papier kupiłam jakiś czas temu i koniecznie chciałam coś z nim zrobić. A, że nowym nabytkiem jest też brązowa bejca (Flugger), która mi tu wyjątkowo pasowała, to jakoś tak łatwo poszło.
Delikatnie pociapane patyną 🙂
By pozostać w klimacie brązów pokażę dzbanuszek, który ozdobiłam dla Pani Agnieszki 🙂 To już kolejny… Pani Agnieszko dla Pani z ogromną przyjemnością ozdobię każdy dzbanuszek :)))
Z myślą o „Pani od francuskiego”. Miał być akcent związany z Francją, jest oczywiście wieża Eiffla 🙂
Obrazki są wydrukowane, róża z papieru a napis i stempelek to serwetka, całość postarzona shabby chic i patynowana. Będą jeszcze dwa kuferki „paryżowe”, właśnie nad nimi pracuję. Tylko kolorystyka inna. Już niebawem je pokażę.
Pudełeczko z 4 przegródkami …Ten sam łoś, którym ozdobiłam zegar nie tak dawno pokazywany 🙂 Spodobał mi się i postanowiłam ot tak sobie zrobić do kompletu pudełeczko.
Przecierka shabby chic i odrobina patyny czarnej. Powiem wam szczerze, że pudełko jest po przejściach, ponieważ ćwiczyłam na nim przeniesienie wydruku za pomocą acetonu… nie wyszło. Jest klejone normalnie, jak klasyczne decou. O kolejnych próbach z acetonem pospiesznie doniosę, jak tylko się odbędą i przyniosą upragnione skutki 😉
A to pudełko na akcesoria palacza… ciut je „przypaliłam” czarną patyną 😉
Komentarze są wyłączone.
1 komentarz
znowu wieża…..bosko. ogladam od najnowszego postu i już wsiąkłam
Śliczny dzbanuszek, a kuferki jeszcze piękniejsze 🙂
Kochane Kobietki baaardzo Wam dziękuję za przemiłe słowa 🙂
Uściski:*
To istne dzieła sztuki :):)
uwielbiam Twoje ciapanki 🙂
Oj Marta Marta… Każda Twoja praca mnie zachwyca…. cudnie decoupage'ujesz…cudnie…
Bardzo ładna ta Twoja zbieranina:) Ta i wcześniejsze też. Taki dzbanuszek mieli moi rodzice… Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Choroba dopadła i mnie:)Pozdrawiam serdecznie.
Piękniste!Pozdrawiam.papa
Pudełeczka piękne jak zawsze w Twoim wydaniu, ale dzbanuszek bardzo wpadł mi w oko 🙂
Tamaravvo, CzekoLady, Kejti bardzo dziękuję 🙂
Oj wolałabym być zdrowsza, mieć więcej siły i więcej chęci na robótki… dobrze, że przedświąteczne porządki już zrobiłam 🙂
Ściskam serdecznie :*
Marcik! Przepiękne prace, ale tym kuferkiem dla palacza, to mnie z nóg powaliłaś – cudny jest! mimo, że papierosów nie lubię, to w kuferku się zakochałam – super robota!
paryskie pudełeczko wymuskane, wyjątkowe i klimatyczne – skradło moje serce 🙂
świąteczna skrzyneczka piękna! następnym razem pokaż z bliższa tą brązową bejcę 🙂
dużo zdrówka życzę i już nie choruj!
pozdrówki, Kejti
Jak ja uwielbiam Twoje patynowanie i ciapanie. Dla mnie niedościgniony ideał.
Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś chociaż troszkę poduczyć.
Pozdrawiam
Как всегда нечто! Особенно нравится кувшинчик и шкатулочка с птицей!
Dziękuję bardzo za ciepłe słowa 🙂
Baaardzo się cieszę, że podobają się wam moje prace.
Ściskam serdecznie i życzę wszystkim miłego dnia.
Son preciosos todos tus trabajos, besos
Dzbanek wyszedł uroczy, podobnie jak reszta Twoich prac. 🙂 Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, byś miała zdrowe i radosne święta 🙂 Pozdrawiam przedświątecznie
miałam napisać nie patynowałam 🙂 Nie wiem, dlaczego użyłam skrótu myślowego 'nie pat' 🙂
No i znowu dawka pozytywnych emocji u Ciebie!!! Przepiękne skrzyneczki! A dzbanuszek – powala na kolana, taki cudny!. Ja jeszcze nie pat robi niesamowite wrażenie!
Narobiłaś śliczności! Nie wiedziałabym, co wybrać! Podoba mi się wszystko, każda rzecz z innych powodów; No i oczywiście prace z poprzedniego posta.
Jednak dopadło Cię choróbsko! Serdecznie współczuję, nienawidzę chorować przed świętami, kiedy jest tyle do zrobienia; ja przeziębiłam się na początku grudnia.Już jest wszystko w porządku i niech tak zostanie.
Życzę Ci szybkiego wyzdrowienia!!!
Ninka.
Piękne prace:)
Jak zwykle – same piękne rzeczy!
Cojestz tymichorbami..ja teżgardło bolące, opuchnięte i ten katar w połączeniu z już wcześniej szwankującymi zatokami … Już się boję położyć, bo mnie dusi zatkany nos:(